W przepiękne, wrześniowe popołudnie zostaliśmy uczestnikami kolejnej fascynującej wycieczki po Warszawie – wędrowaliśmy szlakiem praskich kapliczek podwórkowych. Spacer był długi, bo na prawym brzegu Wisły takich „podwórkowych kościołów” jest naprawdę wiele.
Przewodnik po Warszawie, Marcin Strachota, rozpoczął spacer w okolicach krzyża upamiętniającego ofiary Rzezi Pragi. Później ruszyliśmy na odkrywanie tego, co kryją praskie bramy. Kapliczek było bez liku – niektóre figury to wręcz dzieła sztuki, inne prezentowały się mniej okazale, jednakże każda miała jedną cechę wspólną – przywiązanie i oddanie, jakie okazywali okoliczni mieszkańcy. Przy wszystkich leżały kwiaty, niekiedy znicze, lampki i święte obrazki.
Kapliczki podwórkowe zaczęły masowo pojawiać się w Warszawie (nie tylko na Pradze) w czasie okupacji. Mieszkańcy miasta bojąc się chodzić do tradycyjnych kościołów (godzina policyjna, łapanki, egzekucje uliczne), ustawiali figurki Matki Boskiej (ale nie tylko) na podwórkach i tam wspólnie się modlili. Lewobrzeżna część miasta została zniszczona, zniszczeniu uległy również kapliczki. Praga miała więcej szczęścia, dlatego do dziś możemy na terenie dzielnicy oglądać dziesiątki, jeśli nie setki kapliczek.
Całą wycieczkę zakończyliśmy przy Praskiej Madonnie, serdecznie dziękujemy za tak liczne przybycie! Zapraszamy na kolejne wycieczki po Warszawie!