W ostatni weekend odbyła się dwuczęściowy spacer po Warszawie. Przewodnik po Warszawie opowiadał o śródmiejskich kamienicach i podwórkach, które się kryją za ich bramami.
Pierwszego dnia, zanim weszliśmy do słynnych podwórek-studni, "na rozgrzewkę"; uczestnicy tej wycieczki po Warszawie przyjrzeli się temu, co pozostało po gmachu PRL-owskiej cenzury oraz przespacerowaliśmy się ulicą Wiejską. Tam, dzięki przypadkowi, dostaliśmy się na klatkę remontowanej właśnie neogotyckiej kamienicy. Sklepień na jej suficie mogłaby pozazdrościć niejedna katedra!
Po jakimś czasie dotarliśmy na skrzyżowanie Mokotowskiej i Hożej - tutaj na dobre miało rozpocząć się myszkowanie po podwórzach. Chodziliśmy pomiędzy obdrapanymi oficynami, odkrywaliśmy coraz to nowe kapliczki i nie raz doznaliśmy szoku, gdy obdrapana rudera od ulicy okazywał się być pięknie odnowioną, elegancką kamienicą. Momentów zdziwienia na tej wycieczce po Warszawie - na ulicy Wilczej weszliśmy do kaplicy Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, o której istnieniu niewiele osób ma pojęcie! Niedaleko dalej, na jednym z podwórek odkryliśmy warsztat samochodowy. W samym centrum Śródmieścia!
Nie mogliśmy oczywiście pominąć ulicy Mokotowskiej, z piękną kamienicą "Krakowiacy i górale";, "pod aniołem"; i wieloma innymi. Szczęśliwy traf pozwolił nam również wejść na podwórko kamienicy, w której w roku 1918 mieszkał sam marszałek Piłsudski. Jedna z mieszkanek wskazała nawet okna mieszkania i nazwisko rodziny, u której przebywał Ziuk. Tak zakończył się pierwszy dzień zwiedzania.
W trakcie drugiej części wycieczki po Warszawie pt. "Śródmiejskie kamienice i ich podwórka". Tym razem przewodnik zabrał nas w podróż po uliczkach i podwórkach położonych na zachód od ulicy Marszałkowskiej.
Spacer rozpoczął się przy Placu Politechniki, następnie ruszyliśmy, by podziwiać piękno przedwojennych śródmiejskich kamienic. Kluczyliśmy pomiędzy ulicami Śniadeckich, Lwowską, Noakowskiego i Koszykową, by po dotarciu na Emilii Plater poruszać się wzdłuż tej ulicy. W pięknie odnowionej kamienicy Wittów, w rolę naszej przewodniczki wcieliła się spadkobierczyni przemysłowej rodziny. Spacer zakończył się na jednym z podwórek studni w Alejach Jerozolimskich.
Dziękujemy wszystkim, którzy przybyli na tę wycieczkę! Do zobaczenia na kolejnych spacerach po Warszawie.