Sobotnie, listopadowe popołudnie poświęciliśmy poznaniu najstarszej części warszawskiej Ochoty. Spacer rozpoczęliśmy pod kościołem parafii św. Jakuba przy placu Narutowicza, gdzie przedstawiona została krótko historia samej dzielnicy. Stamtąd wyruszyliśmy na ulicę Barską, gdzie obejrzeliśmy teren ośrodka dla młodzieży księży Orionistów, popularnie zwany Antoninem.
Następnie zatrzymaliśmy się na chwilę przy tablicach na murze otaczającym ośrodek. Upamiętniają one między innymi ofiary represji niemieckich po zamachu na Franza Kutschere w 1944 roku. Po tym udaliśmy się w ulicę Kaliską przy której niegdyś mieściła się warszawska fabryka wyrobów tytoniowych. U wylotu Kaliskiej na Grójecką zatrzymaliśmy się w miejscu gdzie niegdyś znajdowała się karczma od której dzielnica wzięła swą nazwę. Tam też przypomniana została historia Reduty Kaliskiej i bestialskiej pacyfikacji Ochoty przez oddziały RONA podczas Powstania Warszawskiego.
Dalej udaliśmy się wzdłuż ulicy Grójeckiej w stronę Placu Narutowicza, po drodze podziwiając przykłady modernistycznych kamienic, zaprojektowanych między innymi przez Mariana Lalewicza. Przy skrzyżowaniu Grójeckiej i Barskiej omówiliśmy historię samego placu, kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, oraz domu studenckiego od którego nazwę swoją wzięły polskie akademiki. Po przejściu na drugą stronę Placu Narutowicza poświęciliśmy chwilę na przypomnienie osoby pierwszego prezydenta II Rzeczpospolitej. Obejrzeliśmy także słynną kamienicę przy ulicy Filtrowej gdzie podpisany przez Antoniego Chruściela „Montera” został rozkaz o wybuchu Powstania Warszawskiego.
Ulicą Filtrową udaliśmy się następnie w stronę Filtrów Warszawskich, od których nazwę swą przyjęła ulica. Tak wkroczyliśmy w obszar Kolonii Lubeckiego, gdzie zobaczyliśmy domy gdzie mieszkali między innymi Halina Konopacka i Jan Parandowski. Odwiedziliśmy także skwer im. Sue Ryder, po czym udaliśmy się do Kolonii Staszica. Tam obejrzeliśmy wille, które zamieszkiwali prezydent Stanisław Wojciechowski i Ryszard Kapuściński.
Ostatnim przystankiem naszej wycieczki po Warszawie był dom przy ulicy Wawelskiej, w którym podczas wojny ukrywał się autor wielu piosenek o Warszawie, słynny „Pianista” z filmu Romana Polańskiego – Władysław Szpilman.