Ostatni weekend maja stał pod znakiem zwiedzania jednego z najpiękniejszych zakątków Warszawy - Starego Żoliborza. W sobotę, pomimo bardzo złej aury, przeszliśmy uliczkami Żoliborza Dziennikarskiego i WSM, natomiast w niedzielę spacerowaliśmy po Żoliborzu Oficerskim i kolonii urzędniczej.
Pierwsze kroki z Placu Wilsona skierowaliśmy w stronę kolonii Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Spółdzielnia została założona w roku 1921 i jej celem było zapewnienie tanich i funkcjonalnych mieszkań robotnikom i rodzinom ubogich inteligentów. Do czasu wybuchu II Wojny Światowej powstało na Żoliborzu 9 takich kolonii, po jej zakończeniu wybudowano kolejne 4. Spacerując dalej, dotarliśmy w końcu do ul. Mickiewicza. Przy niej zlokalizowany jest tzw. ?Szklany dom?, perła funkcjonalizmu, której architektem jest Juliusz Żórawski. Co ciekawe, na dachu tego budynku w 1948 roku bankietem podejmowany był sam Pablo Picasso.
Zaraz potem, raźnym krokiem weszliśmy w obszar Żoliborza Dziennikarskiego. Wędrując jego zakamarkami widzieliśmy m.in. miejsce, gdzie ukryto tablicę z pomnika Kopernika, skradzioną bohatersko przez Alka Dawidowskiego. Mieliśmy też okazję podziwiać willę, która była ostatnią kwaterą pułkownika ?Żywiciela? ? stąd wyszedł on do niewoli po kapitulacji Żoliborz w trakcie trwania Powstania Warszawskiego. Oglądaliśmy również niecodzienne graffiti ? znak Solidarności Walczącej namalowany na jednym z bloków. Takie napisy pojawiały się na warszawskich murach masowo po wprowadzeniu Stanu Wojennego. Do obecnych czasów przetrwało kilkanaście z nich. Spacer zakończył się przy ul. Dziennikarskiej, naprzeciwko parku Żeromskiego.
Natomiast w niedzielę, po wysłuchaniu krótkiej historii dzielnicy i pobliskiego Placu Wilsona, przeszliśmy do zwiedzania terenu parku, którego najważniejszym zabytkiem jest rzeźba ?Alina? ? jeden z symboli dzielnicy. Później weszliśmy na teren Żoliborza Oficerskiego, który swoją nazwę zawdzięcza oficerom Wojska Polskiego, którzy w okresie dwudziestolecia międzywojennego właśnie tam budowali swoje wille i domy. Przez pewien czas błądziliśmy cichymi i malowniczymi uliczkami kolonii, by w końcu dojść w pobliże Cytadeli Warszawskiej. Wspólnie wysłuchaliśmy historii twierdzy oraz pobliskich fortów ? większość z nich została zburzona po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, a cegły z ich murów zostały wykorzystane przy budowie willi na nowo powstającym osiedlu! Aleją Wojska Polskiego przeszliśmy na Plac Inwalidów i pod pomnik Brygady Pancernej gen. Maczka.
Nadszedł czas, by wejść na teren Żoliborza Urzędniczego. Zwiedziliśmy jedną z najpiękniejszych uliczek całej dzielnicy, której patronem jest Henryk Wieniawski. Architektura znajdujących się tam budynków nawiązuje do małomiasteczkowego budownictwa, a dodatkowo domy po zachodniej stronie ulicy są lustrzanymi odbiciami tych po stronie wschodniej! Na końcu tego niezwykłego zakątka, na ulicy Niegolewskiego, znajduje się natomiast willa małżeństwa Brukalskich. Ta para architektów projektowała wiele domów i budynków Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, o której usłyszeliśmy w dalszej części spaceru. Kolejnym przystankiem na naszej trasie był kościół św. Stanisława Kostki. Tutaj Msze św. za Ojczyznę odprawiał bł. ks. Jerzy Popiełuszko. Tu także znajduje się grób i muzeum bestialsko zamordowanego kapłana.
Sobotnie i niedzielne spotkania trwały blisko po 2 godziny. Nie sposób tym samym opisać tu wszystkich miejsc, zabytków i postaci, o których była mowa na wycieczkach, jednakże liczymy, że ta krótka relacja zachęci Was do zwiedzania Warszawy razem z nami. Bardzo dziękujemy wszystkim obecnym na spacerze. Kolejne wycieczki po Warszawie już w przyszły weekend!